Korzyści
8:00 - 17:00
Pomoc klienta
Jeśli się interesujesz tematem bezinwazyjnego (niechirurgicznego) wyszczuplania i terapii antycellulitowej, zapewne się spotkałaś z połączeniem dwóch popularnych zabiegów – liposukcji ultradźwiękowej (jest także nazywana kawitacyjną) oraz fal radiowych (RF).
W świecie medycyny estetycznej nie ma przypadkowych rozwiązań – wszystkie połączenia zabiegów mają swoje do tego podstawy.
Dziś wyjaśnimy, dlaczego ten tandem jest dużo lepszy, niż każdy z zabiegów osobno.
Jak działa liposukcja kawitacyjna
Żeby zrozumieć, na czym polega konieczność łączenia kawitacji z zabiegiem RF, trzeba wyjaśnić, jak ten pierwszy zabieg działa.
Kawitacja ultradźwiękowa powoduje destrukcję błon komórek tłuszczowych, po czym ich zawartość trafia w przestrzeń międzykomórkową, czyli przedostaje się do “strefy wpływu” układu limfatycznego. Teraz on ma za zadanie wyprowadzenie tych resztek z organizmu. Od jakości drenażu limfatycznego zależy stopień skuteczności oraz ogólna kondycja skóry na obszarach poddanych zabiegowi. Tutaj wchodzą w grę fale radiowe.
RF się śpieszy z pomocą
Właśnie ten zabieg jest najlepszym sposobem na stymulację procesów układu limfatycznego oraz krążenia krwi, dzięki czemu wszystkie “odpady” pozostałe po zrujnowanych przez kawitację komórkach tłuszczowych są szczęśliwie wyprowadzane z organizmu – dużo szybciej i skuteczniej, niż gdyby ten proces przebiegał bez wspomagania falami radiowymi.
Ponadto dostajesz w prezencie niezwykły efekt regenerujący i odmładzający, który też jest jednym z zadań radiofrekwencji.
Na jakie partie ciała można stosować liposukcję kawitacyjną i RF
Dążymy do perfekcji, więc dbamy o to, by każdy skrawek ciała wyglądał idealnie – i tu się przydadzą te dwa zabiegi, bo mogą być stosowane do obszarów, z których trudno się pozbyć nadmiaru tłuszczu za pomocą metod tradycyjnych, czyli ćwiczeń i diety. Są bardzo pomocne zwłaszcza na łydki, brzuch, talię, plecy i ramiona, a także okolice kolan.
Jednak nie należy tych zabiegów stosować do twarzy, szyi i pach.